W swojej peelingowej historii przetesowałam całą masę różnorodnych specyfików, począwszy od delikatnych (całkiem przyjemnych cenowo i zapachowo) peelingów Joanny, kończąc na cukrowych (pozostawiających na skórze tłusty film) produktach Perfecty. Zupełnie przypadkowo, czytaj promocja, zostałam posiadaczką peelingu antycellulitowego Lirene. Pierwsze wrażenie nie najlepsze...grudki produktu nie należą do najmniejszych i niestety całkowicie zaczopowały mi dozownik. Po kilku minutach walki, na mojej wannie znalazła się co najmniej 1/4 zawartości opakowania :(
Ogólne informacje:
Antycellulitowy peeling to skuteczny preparat myjący, wspomagający redukcję
cellulitu.
Doskonale oczyszcza i odświeża skórę, pozostawiając ją jędrną, jedwabistą
oraz przyjemnie pachnącą. Dzięki zawartości kompleksu kondycjonującego i
gruboziarnistych drobinek złuszczająco-wygładzających, peeling zapewnia
doskonałe wygładzenie skóry, poprawę jędrności i elastyczności.
- zwiększa skuteczność kuracji antycellulitowych wspomaga redukcję
cellulitu
- doskonale usuwa martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką i jedwabistą
w dotyku
- ujędrnia skórę i nadaje jej elastyczność poprzez pobudzenie
mikrocyrkulacji
- znakomicie przygotowuje skórę do przyjęcia kosmetyków
pielęgnacyjnych
Opakowanie:
Produkt zamknięty w miękkiej tubie z zatrzaskiwanym zamknięciem. Tubka jest
naprawdę elastyczna - produkt bez problemu można zużyć do końca. Jedyny minus to
bardzo mały otwór do dozowania.
Zapach:
Dla mnie bomba! Peeling pachnie pomarańczą :)
Właściwości:
Peeling jest naprawdę mocny, moim zdaniem z powodzeniem może konkurować z
peelingiem kawowym. Ładnie ściera martwy naskórek, nie pozostawiając przy tym
tłustego filmu (którego osobiście nie znoszę). Jak na peeling drogeryjny
naprawdę mocny! Fajnie można go dostosować do naszych potrzeb: jako super mocny
w parze z szczotką z włosia, a solo sprawdzi się jako średnio mocny. Uwaga! u
wrażliwców może powodować podrażnienia.
Ma odpowiednią konsystencję - nie leje się, ale też nie jest zbytnio
"zbity".
Co do właściwości antycellulitowych to jakichś cudów nie zauważyłam, ale
napewno ujędrnił i wygładził skórę.
Mógłby byc bardziej wydajny.
Cena:
Moim zdaniem dobra, 12zł/200ml
Ocena:
8/10
więcej o nim znajdziecie TU
Czy Wy też go używacie? Jesteście zadowolone? A może polecacie coś
innego?
buziaki :*
lewinka
Lubię ten peeling! Też go mam właśnie :)
OdpowiedzUsuńChyba Ci zdjęcie nie działa :(
Jeszcze mam dla Ciebie taką małą sugestię bo widzę, że dopiero zaczynasz z blogowaniem - większość osób bardzo razi weryfikacja obrazkowa (można to zmienić w ustawieniach) Pozdrawiam :)
dziękuje :) już zrobione. Wszystkie wskazówki będą bardzo pomocne!
Usuńkupiłam, ale jeszcze nie używałam. Dzięki za pomysł ze szczotką! napewno wykorzystam! :)
OdpowiedzUsuń