niedziela, 26 sierpnia 2012

Peeling dla gruboskórnych...

...a dokładnie peeling antycellulitowy Lirene.
W swojej peelingowej historii przetesowałam całą masę różnorodnych specyfików, począwszy od delikatnych (całkiem przyjemnych cenowo i zapachowo) peelingów Joanny, kończąc na cukrowych (pozostawiających na skórze tłusty film) produktach Perfecty. Zupełnie przypadkowo, czytaj promocja, zostałam posiadaczką peelingu antycellulitowego Lirene. Pierwsze wrażenie nie najlepsze...grudki produktu nie należą do najmniejszych i niestety całkowicie zaczopowały mi dozownik. Po kilku minutach walki, na mojej wannie znalazła się co najmniej 1/4 zawartości opakowania :(



Ogólne informacje:

Antycellulitowy peeling to skuteczny preparat myjący, wspomagający redukcję cellulitu.
Doskonale oczyszcza i odświeża skórę, pozostawiając ją jędrną, jedwabistą oraz przyjemnie pachnącą. Dzięki zawartości kompleksu kondycjonującego i gruboziarnistych drobinek złuszczająco-wygładzających, peeling zapewnia doskonałe wygładzenie skóry, poprawę jędrności i elastyczności.
- zwiększa skuteczność kuracji antycellulitowych wspomaga redukcję cellulitu
- doskonale usuwa martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką i jedwabistą w dotyku
- ujędrnia skórę i nadaje jej elastyczność poprzez pobudzenie mikrocyrkulacji
- znakomicie przygotowuje skórę do przyjęcia kosmetyków pielęgnacyjnych
 
Opakowanie:
Produkt zamknięty w miękkiej tubie z zatrzaskiwanym zamknięciem. Tubka jest naprawdę elastyczna - produkt bez problemu można zużyć do końca. Jedyny minus to bardzo mały otwór do dozowania.
 
 
Zapach:
Dla mnie bomba! Peeling pachnie pomarańczą :)
 
Właściwości:
Peeling jest naprawdę mocny, moim zdaniem z powodzeniem może konkurować z peelingiem kawowym. Ładnie ściera martwy naskórek, nie pozostawiając przy tym tłustego filmu (którego osobiście nie znoszę). Jak na peeling drogeryjny naprawdę mocny! Fajnie można go dostosować do naszych potrzeb: jako super mocny w parze z szczotką z włosia, a solo sprawdzi się jako średnio mocny. Uwaga! u wrażliwców może powodować podrażnienia.
Ma odpowiednią konsystencję - nie leje się, ale też nie jest zbytnio "zbity".
Co do właściwości antycellulitowych to jakichś cudów nie zauważyłam, ale napewno ujędrnił i wygładził skórę.
Mógłby byc bardziej wydajny.
 
Cena:
Moim zdaniem dobra, 12zł/200ml
 
Ocena:
8/10
więcej o nim znajdziecie TU
Czy Wy też go używacie? Jesteście zadowolone? A może polecacie coś innego?
buziaki :*
lewinka

3 komentarze:

  1. Lubię ten peeling! Też go mam właśnie :)

    Chyba Ci zdjęcie nie działa :(

    Jeszcze mam dla Ciebie taką małą sugestię bo widzę, że dopiero zaczynasz z blogowaniem - większość osób bardzo razi weryfikacja obrazkowa (można to zmienić w ustawieniach) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :) już zrobione. Wszystkie wskazówki będą bardzo pomocne!

      Usuń
  2. kupiłam, ale jeszcze nie używałam. Dzięki za pomysł ze szczotką! napewno wykorzystam! :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do pisania komentarzy i dziękuje za wszystke już pozostawione ;) Wszelkie uwagi będą bardzo pomocne!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...