Jakiś czas temu czytałam o alternatywie dla olejowania, tj. o kremowaniu.
Na początku sceptycznie do tego podchodziłam..ale z czasem zaczęłam się zastanawiać czemu nie? a może by tak spróbować...skoro przekonałam się do olejowania to może też i do tego.
W tej chwili śmiało mogę powiedzieć, że uwielbiam kremowanie włosów :))
Używam do tego kremu z Isany. Jest to krem do ciała z masłem shea i kakao (recenzja już niedługo!) Kremik ma bardzo dobry skład, m.in. znajdziemy w nim olej kokosowy, wosk z brazylijskich palm, czy witaminę E (więcej informacji o składzie i właściwościach kremu w jego recenzji).
Już, już wracam do sedna postu :) Kremowanie w moim odczuciu jest o wiele przyjemniejsze od olejowania (zapach cudowny!). Ale krem nie ma 100% fajnego składu więc olejowanie pozostanie podstawą mojej pielęgnacji.
Używałam go w różnych wariantach:
- na całą noc. Po przebudzeniu myłam delikatnym szamponem Babydream i nakładałam na dosłownie minutkę odżywkę wygładzającą z Isany (siostra tej z babassu).
- na 1 godz przed myciem, kolejne czynności takie same jak wyżej.
- na suche włosy nakładałam niewielką ilość kosmetyku, żeby wygładzic włosy
- jako odżywkę do spłukiwania po myciu (osobiście nie polecam tego wariantu)
Włoski są mięciutkie, gładkie, troszkę ciężkie - ale nie obciążone! (a to bardzo ważne), nawilżone i teeen zapach!! :)) utrzymuje się do następnego mycia :))
włosy po samoczynnym wysuszeniu
i po wyczesaniu
P.S. Co ciekawe tak jak pisałam kremik ma w składzie znienawidzony przez moje włosy olej kokosowy, ale póki co nie buntują się...ciekawe tylko jak długo ? ;p
Kremujecie włosy? Jeśli tak, to jakimi produktami? Chętnie wypróbuję coś nowego :))
buziaki :*
lewinka
Nigdy nie kremowałam włosów:)
OdpowiedzUsuńAle być może się skuszę:)
będę musiała wypróbować tego sposobu, wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńpolecam :))
Usuńco to teraz się nie nakłada na te włosy...:D ja na razie ostrożnie do tego podchodzę i robię sobie co najwyżej maseczki z miodu ;)
OdpowiedzUsuńja też na początku podchodziłam do tego sceptycznie...teraz zmieniłam zdanie :)
Usuńale to fakt, teraz nakłada się wszystko ;p
wspaniały pomysł !!
OdpowiedzUsuńo muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńO.o pierwsze słyszę, spróbuje koniecznie :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam właśnie o tym zastosowaniu tego kremu do ciała, muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o kremowaniu włosów!
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję :)
Warto próbowac nowych rzeczy...bo może się spodoba :)
UsuńA czy krem również można nakładać na skórę głowy?
OdpowiedzUsuńnie próbowałam...obawiam się, że mogłyby mocno przyklapnąc :(
Usuń