niedziela, 14 października 2012

Relacja z Salon Jesień 2012

Cześć Dziewczęta :)

przygotowałam dla Was krótką fotorelację z kongresu kosmetycznego, o którym pisałam >>TU<<
Muszę powiedzieć, że troszkę rozczarowałam się nim...był znacznie mniejszy niż się spodziewałam - nie było wszystkich wystawców, na których mi zależało :(  Ludzi też było bardzo mało, co oczywiście jest dużym plusem :)) bo naprawdę nie lubię się przepychac...

Ale koniec gadki, zapraszam do zdjęć :)

Jessica

Jessica posiada naprawdę bardzo dobrej jakości lakiery w ogromnej gamie kolorystycznej.
Ja z produktów tej firmy szczególnie polecam odżywkę z żywicą :)) pięknie regeneruje paznokcie.
W moim przypadku całkowicie wyeliminowała rozdwajanie płytki ( z czym wcześniej miałam ogromny problem!). Używam jej już od ponad 6 miesięcy i właśnie zaopatrzyłam  się w kolejną :)



Essie

Tak, tak dobrze widzicie!!! Lakiery essie po 19zł :)) Tutaj zdecydowanie zatrzymałam się na dłużej...


Peggy Sage



Stoisko Peggy Sage było widoczne naprawdę z dużej odległości z powodu...ogromnych tłumów!
 
W asortymencie szczególnie zainteresowały mnie: puder mozaika, który naprawdę robił wrażenie na skórze oraz BB krem, który bardzo ładnie matowi i ujednolica koloryt skóry, niestety nie kryje niedoskonałości, co było powodem mojej wewnętrznej rozterki ;p
Ostatecznie ze stoiska wyszłam z gąbką (grzybkiem) do nakładania podkładu.


The Secret Soap Store

 
 
Uwielbiam takie "naturalne" opakowania <3
Nie znam tej firmy, dlatego na początek postanowiłam wybrać krem do rąk z super składem. Kremik o delikatnym zapachu pomarańczy w aż 20% składa się z masła shea :)
 
 
Słodkości ze Stara Mydlarnia
 
 
 
Słodkości zapachowe od Farmony


 
Patrząc na te zdjęcia mam ochotę pożreć wszystkie te kremy, masła i żele. Ich zapachy - genialne! To z całą pewnością było jedyne tak smakowite stoisko na targach! :))
 
 
Oprócz stoisk kosmetycznych, prowadzone były również wykłady
 
Ponadto można było skorzystać z różnorakich zabiegów
 


 
Moja mama (ostatnie zdjęcie) skorzystała m.in. z natryskowego make-up'u. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tej metody, makijaż jest nakładany za pomocą pistoletu, wszystko odbywa się pod ciśnieniem, a efekt jest powalający! Twarz wyszczuplona i wymodelowana, bez jakichkolwiek smug i widocznych przejść między kolorami podkładu. Fenomen :)
 
A jak Wam minął weekend?
 
buziaki :*
lewinka


10 komentarzy:

  1. Wow! Zazdroszcze udziału w takich tergach! Wyglada to wszystko wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  2. raj, raj...ja bym stamtąd nie wyszła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Essie za 19zł! ;o jeny, nie mogę się napatrzeć, szybko bym stamtąd nie wyszła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale niestety ja byłam tylko w niedzilę i już brakowało kilku kolorów, w tym tego którego poszukuję czyli lady like :(

      Usuń
  4. Taki makijaż pod ciśnieniem to chyba coś w stylu malowania aerografem - trzeba niezłej wprawy żeby wszystko równomiernie nałożyć i to jeszcze z naturalnymi przejściami tonalnymi itp. Nie widziałam nigdy efektów na żywo, ale wierze Ci na słowo - sama bym taki chciała hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak dokładnie to aerograf. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Chciałabym miec takie cudo w domu..ahh :) Ale koszt takiego maleństwa to cos ponad 1000zł z tym, że w tą kwote wliczony jest kurs posługiwania się nim i oczywiście makijażu :)

      Usuń
    2. Widzę, ze się cenią... toja może jednak pozostanę przy tradycyjnych pędzlach i gąbeczkach :D

      Usuń
    3. też tak sobie pomyślałam..gdy pani od tego cacuszka powiedziała mi cenę...

      Usuń
  5. Te słodkie bomby mnie uwiodły, ja osobiście uwielbiam wąchać wszystkie zapachy mydeł, kremów itp. Sprawia mi to więcej frajdy niż uzywanie ich ;D

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do pisania komentarzy i dziękuje za wszystke już pozostawione ;) Wszelkie uwagi będą bardzo pomocne!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...