Dziś na linii ognia stawiam żel peelingująco-rewitalizujący marki Garnier, seria Czysta Skóra FRUIT ENERGY. Żel zawiera wyciąg z grejpfruta i granatu & pochodną witaminy C.
Od dłuższego czasu szukam swojego ulubieńca peelingowego do twarzy, a że tego oto pana peelinga poznałam na promocji, postanowiłam zaprosić go do domu ;p
Ogólne informacje:
Peelingująca formuła żelu oparta na oczyszczającym kwasie salicylowym zawiera
złuszczające drobinki, by dogłębnie oczyścić pory i pomóc zmniejszyć
niedoskonałości.
Formuła z wyciągami z grejpfruta i granatu oraz pochodną witaminy C wyselekcjonowanymi z uwagi na właściwości oczyszczające i energizujące sprawia, że żel skutecznie oczyszcza cerę i przywraca jej blask.
Apetyczny zapach żelu otula skórę mgiełką świeżości, z cytrusowymi i kwaskowatymi nutami.
Efekt: intensywnie oczyszczona i wygładzona skóra, niczym po "zastrzyku" energii, staje się widocznie piękniejsza i pełna blasku.
Formuła z wyciągami z grejpfruta i granatu oraz pochodną witaminy C wyselekcjonowanymi z uwagi na właściwości oczyszczające i energizujące sprawia, że żel skutecznie oczyszcza cerę i przywraca jej blask.
Apetyczny zapach żelu otula skórę mgiełką świeżości, z cytrusowymi i kwaskowatymi nutami.
Efekt: intensywnie oczyszczona i wygładzona skóra, niczym po "zastrzyku" energii, staje się widocznie piękniejsza i pełna blasku.
Skład: aqua, coco-betaine, butylene glycol, SLS, disodium cocoamphodiacetate, polyethylene, sodium chloride, acrylates/ c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, ascorbyl glucoside, benzyl alcohol ;(, benzyl salicylate, capryloyl salicylic acid, ci 15510/ orange 4, ci 17200/ red 33, citronellol, citrus grandis extract/ grapefruit fruit extract, eucalyptus globulus extract /eucalyptus globulus leaf extract, glycerin, limonene, linalool, polyquaternium-47, propylene glycol, punica granatum extract, salicylid acid, sodium benzoate, sodium hydroxide, tetrasodium edta, xanthan gum, zinc gluconate, parfum/ fragrance (F.I.L. B52588/1).
Skład jest dłuugi (na przepisywałam się) i dużo w nim różnych odmian sodium. Jednak mnie najbardziej martwi benzyl alcohol, bo moja skóra raczej z nim się nie lubi (ale tak jak mówię, moja skóra nie lubi, Twoja może lubic). Wydaje mi się, że tutaj pełni funkcję konserwującą, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem).
Jako składnik konserwujący jest dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie wynosi 1%.
Na bardzo duży plus są przeciwutleniacze ;)
Opakowanie:
Tubka z miękkiego plastiku, czyli typowe opakowanie takich żelowych peelingów. Opakowanie naprawdę ładne i estetyczne, kolory super...brawa dla grafika! ;)
Jest poręczna, dobrze leży w dłoni, łatwo otworzyć ją nawet mokrymi rękami.
Zapach:
Przyjemny, orzeźwiający. Mi się podoba, aczkolwiek jest to połączenie grejpfruta z czymś chemicznym.
Konsystencja:
Bezbarwny, lejący żel z całkiem sporą ilością małych drobinek. Niestety napoczątu użytkowania samoczynnie wylewał się z opakowania, przez co stał się nie wydajny! W znacznym stopniu utrudnia to dozowanie.
Właściwości:
Żel bardzo dobrze się pieni i rozprowadza...gorzej ze zmyciem. Kiedy nie dokładnie go zmyjemy, czuc delikatne napięcie/ściągnięcie skóry.
Troszkę wysuszył mi buźkę..pewnie jest to reakcja na benzyl alcohol.
Zauważyłam zniknięcie niewielkich zmarszczek młodzieńczych, których każda z nas może spodziewać się po wakacjach. Bardzo fajnie odświeża i naprawdę rozświetla cerę. Niestety nie zauważyłam rzadnych działań na rzecz wyginięcia zaskórników.
Peeling dla mnie ciut za delikatny, ale dobry do codziennego stosowania.
Cena:
17zł / 150ml
ja kupiłam w promocji za 15,59zł (zawsze coś ;) )
Ocena:
2/5
Czy go kupię? Nie wiem..może będę do niego wracać powiedzmy raz na pół roku, ze względu na przeciwutleniacze i rozświetlenie. Niestety ani drobinki peelingujące, ani uczucie ściągnięcia skóry, tym bardziej brak jakichkolwiek efektów na zaskórniki nie przekonuje mnie do regularnego stosowania.
Stosujecie go? Ciekawa jestem czy u Was też wywołuje mieszane uczucia?
buziaki ;*
lewinka
Miałam go ostatnio kupić, ale się jakoś powstrzymałam. Może go kiedyś jeszcze wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda akurat tego nie stosuję, ale używam Garnier Skin Naturals Czysta Skóra 3w1. Skład ma taki sobie, ale oczyszcza ładnie skórę i odblokowuje pory. W zasadzie od kiedy go używam zmniejszył się również problem niespodzianek na twarzy :P
OdpowiedzUsuńooo to wypróbuje ;)
UsuńFajny blog :)) Będę wpadać częściej :**
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
king-stonn.blogspot.com
nie musisz reklamowac swojego bloga, jeżeli ktoś zostawia komentarz to zawsze wchodzę na blog tej osoby , tak poprostu z czystej ciekawości
Usuńi jeżeli coś mi się spodoba to obserwuję.