Cześć Kochane :)
ponieważ ostatnio napisałam >>recenzję<<, w której jak to jedna z Was napisała "zjechałam produkt po całości", to tym razem postanowiłam pokazać Wam coś, co od pierwszego posmakowania bezapelacyjnie podbiło moje serducho! <3
Tak w ramach kontrastu ;p
Tym "czymś" jest błyszczyk marki Bath&Body Works, o którym już wspominałam >>TU<<.
Ogólne informacje:
Preparat ten jest balsamem 3 in 1. Łączy wysoki połysk z niesamowitym nawilżeniem i długotrwałą świeżością oddechu (wanilii i mięty) dając uczucie chłodzenia. Może być noszony jako baza pod szminkę lub jako topper.
100% naturalnej wanilii i mięty
Nie testowany na zwierzętach.
Opakowanie:
Zakręcana tubka z miękkiego plastiku. Końcówka służąca do rozprowadzania produktu zrobiona jest z twardego, wyprofilowanego plastiku.
Całość bardzo mi się podoba, szczególnie prostota szaty graficznej :) Jedyne co bym zmieniła to "dziubek" np na pędzelek...
Zapach:
Słodki, waniliowy z nutką mięty :) 100% trafienie w mój gust!
Smak:
Tak, tak ten błyszczyk ma smak :)
Jeżeli chodzi o smak, to jest on odwrotny do zapachu, czyli mięta z delikatną nutką wanilii :)
Co ciekawe, moja mama - uważająca się za osobę nie lubiącą zapachu wanilii - pokochała ten błyszczyk! ;)
Konsystencja:
Średnio gęsta, przezroczysta, typowa dla błyszczyków - nic nadzwyczajnego.
Właściwości:
Produkt faktycznie nawilżył moje usta, sprawił, że stały się gładkie i sprężyste :) Bardzo ładnie nabłyszcza - używam go samodzielnie, bez nakładania pod, czy na kolor.
Uczucie chłodzenia jest - a to bardzo lubię :) Co prawda usta nie mrowią, tak fajnie jak przy carmex'ie ale B&BW daje radę :)
Póki co jest to mój ustowy ulubieniec ;p
Cena:
25zł
teraz w promocji 16zł (podobno do końca miesiąca)
na stronie 7.50$
Dostępność:
W Polsce póki co tylko w Warszawie:
- Złote Tarasy
- Galeria Mokotów
Możliwy zakup na ich stronie internetowej www.bathandbodyworks.com
Ocena:
5/5
Perfect!
Czy go kupię?
Powiem tak...już kupiłam 2 sztuki :))
Znacie ten produkt? Miałyście okazję używac czegoś z B&BW? Ciekawa jestem co jeszcze warto zakupić z tej firmy? Ja mam jeszcze balsam, krem i 3 mgiełki do ciała (wszystko w innych zapachach...bo mają przecudowne!)
buziaki :*
lewinka
Fajny, szkoda że nie lubię jak mi się coś klei na ustach, a jak włosy rozpuszczone to przy lekkim wiaterku wszystkie są przyklejone do błyszczyku :(
OdpowiedzUsuńniestety..dlatego do tej pory zawężałam makijaż ust do pomadki Nivea i tyle, teraz to się zmieniło. Błyszczyk trochę utrudnia życie w wietrzny dzień..ale zawsze można związac włosy...przy okazji nie będą takie splątane od wiatru.
UsuńŚwietnie wyglada na ustach.
OdpowiedzUsuń;)
Usuńbłyszczyk ciekawy, ale usta to T masz cudowne, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńdziękuje :) ale już nie długo (na 80%) zakładam aparacik...więc będą zdjęcia bez ząbków.
UsuńZostałaś otagowana: http://ciasteczkowy.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale masz piękne usta! Im to nawet błyszczyk nie potrzebny!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kate :) ale błyszczyk super :)
OdpowiedzUsuń